"Oni odeszli ale nie przegrali,
bo podjęli się walki,
ku pamięci tych co są,
oni są i będą mimo, że odeszli..."
"Puste łóżko, czysta kołdra,
ich widok w myślach, już nie w oczach.
Ot tak chciałbym z nimi pogadać,
pośmiać się i płakać.
Jest nas co raz mniej,
w głębi duszy winię się za to, że żyję,
choć chcę żyć-oni też chcieli by przeżyć,
dorosnąć, wyjść za mąż, się ożenić, mieć dzieci,
opowiedzieć o ciężkim dzieciństwie, które zostawiło blizny."
I pomyśleć ,że większość losów tych dzieci śledziłam.
OdpowiedzUsuńJejku, nie potrafię pogodzić się z ich losem:(